Henryk Sienkiewicz napisał swoje trzy monumentalne książki – Ogniem i mieczem, Potop oraz Pana Wołodyjowskiego – dla pokrzepienia serc swoich rodaków. I niewątpliwie osiągnął sukces w swoich zamierzeniach, skoro jego dzieła są dziś określane dumnym mianem Trylogii – dużą literą i od razu wiadomo, o którą „trylogię” chodzi.
W wielu polskich domach Trylogia stała na półce „od zawsze”. W niektórych nawet bywał zwyczaj głośnego rodzinnego czytania. Wszyscy znali dzieje miłości Skrzetuskiego i Heleny, mrocznego Bohuna, jowialnego Zagłobę, mężnego Małego Rycerza… Sienkiewicz stworzył barwną, kipiącą życiem opowieść pełną niezapomnianych postaci i z wyrazistym tłem historycznym.
W przypadku Potopu chodzi o okres tzw. potopu szwedzkiego, czyli najazdy Szwecji na Polskę w 1655 roku, w czasie II wojny północnej. Powieść rozpoczyna się w chwili, gdy główny bohater – Andrzej Kmicic – ma poślubić młodą pannę Aleksandrę Billewiczównę. Jednak sytuacja kraju i osobiste zobowiązania Kmicica zaczynają się gmatwać. Nim dojdzie do szczęśliwego zakończenia, wiele trzeba będzie przejść, przewalczyć i zrozumieć.
„Krzepienie serc” przez Sienkiewicza miało swój specyficzny wyraz: pisarz celowo żonglował prawdą historyczną, niektóre wydarzenia uwypuklając i przydając im wymiernego znaczenia, inne pomijając, by nie osłabić wymowy dzieła. Rozwiązując test z lektury Potop uczeń pragnący uporządkować swoją wiedzę musi pamiętać, że nie ma do czynienia z monografią historyczną, ale z twórczością literacką. Być może nie będzie łatwo oswoić się z archaicznym językiem tak różnym od tego używanego dzisiaj, ale jeśli zagłębić się w nim i rozsmakować, niespodziewanie odkrywamy wyjątkowe piękno. A celne komentarze pana Zagłoby potrafią bawić do dzisiaj!