Dokąd może człowieka zaprowadzić ślepe pragnienie władzy? Balladyna to opowieść o wewnętrznym mroku, który – podsycany i pielęgnowany – opanowuje stopniowo całe życie człowieka, niszcząc jego poczucie moralności i wszelkie uczucia wyższe.
W Balladynie ten mrok istniał od zawsze, jednak potrzebował czasu, by w pełni wydobyć się na powierzchnię. Dziewczyna – niezwykle piękna, oczko w głowie matki, dominująca nad cichą, skromną i szczerą siostrą Aliną – w żadnym stopniu nie próbowała z tym walczyć. Opanowała ją nieokiełznana ambicja i pragnienie całkowitej kontroli nad otoczeniem. Pragnęła władzy i oczekiwała zaszczytów.
Balladyna test przedsiębiorczości zdałaby zapewne z wyróżnieniem, jednak pod względem uczuć i kręgosłupa moralnego znajdowała się zdecydowanie poniżej jakiejkolwiek granicy przyzwoitości. Zapewne i w teście sprawdzającym tendencje psychopatyczne odpowiedziałaby twierdząco na większość pytań… Bezlitośnie manipuluje swoim otoczeniem, uczuciami bliskich, wykorzystuje matkę, siostrę, kochanka, wszystko, byle tylko osiągnąć swój cel. I czerpie z tego prawdziwą satysfakcję, ponieważ nie waha się sięgnąć po drastyczne środki nawet wówczas, gdy wcale nie są one potrzebne.